Brudna podeszwa na twój ryj wjeżdża na czoło logo Nike'a Wciąż odbijam od radiówek i bujanki w koloratkach Ponoć dar mam więc się szykuj na kolejny poziom chamstwa Nie gram rapu dla tych owiec co przed TV chłoną kłamstwa Ponownie robię mindfuck pcham chuj ci w mózg Słoń to prostak i ma dużo mniejszy zasób słów niż Groot Łuski znów latają w studiu i już chyba znasz mnie kurwa To Wojtek Dilinger zmienia twoją czaszkę w durszlak Nie słucham gówna więc bierz tą śmieszną ferajnę Ministranci nawijają o syropie ze Spritem Dobierz torebkę do skarpet bo najważniejszy jest ubiór Słoń to cyjanowodór wstrzyknięty w żyłę na chuju Składam śluby brudu zamiast ślubów czystości To król szczurów monarcha z dala od tłumu tych nornic Bóg bólu i wojny mam własne logo na ciuchach A huragan Katrina to moja pogoda ducha
Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
To dla wkurwionych szczyli i tych co mają dość w chuj Wjeżdżam grubo na bity chociaż podobno Słoń schudł I znów Antybohater ci z papcia wpadł na melanż Pierdolę Wonder Woman trójzębem Aquamana Każdy ma teraz podrobione L I V Weź ich sprawdź no name'y pierdolą czym jest fame i hype Édith Piaf jest mi obca wciąż się jaram Demigodz Jak Leszek Pękalski randką ze zwłokami Ewy Braun Nie dla mnie jest celibat i chodzenie w habitach Na bitach zabijam i to mój naturalny habitat Więc zapnij pas bo po łbach będę skakać jak Cadillac Robię ci z bani sracz jakbyś z wiadra palił crack To Brain Dead Familia nie ma na nas skali brat A ty choć kasy brak to bujankę masz jak Paribas bank Każdy ruch to szach i mat a gwiazdki wciąż mam za nic Pionku twoja królowa może mi najwyżej konia zwalić
Ja cuchnę wciąż wciąż trupem Wokoło gąszcz gąszcz trumien Tej ja jestem Słoń Słoń Twój martwy ziom ziom Nadal pod prąd prąd sunę Ja cuchnę wciąż wciąż trupem Wokoło gąszcz gąszcz trumien Tej ja jestem Słoń Słoń Twój martwy ziom ziom Nadal pod prąd prąd sunę
Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Brudna podeszwa na twój ryj wjeżdża na czoło logo Nike'a Wciąż odbijam od radiówek i bujanki w koloratkach Ponoć dar mam więc się szykuj na kolejny poziom chamstwa Nie gram rapu dla tych owiec co przed TV chłoną kłamstwa Ponownie robię mindfuck pcham chuj ci w mózg Słoń to prostak i ma dużo mniejszy zasób słów niż Groot Łuski znów latają w studiu i już chyba znasz mnie kurwa To Wojtek Dilinger zmienia twoją czaszkę w durszlak Nie słucham gówna więc bierz tą śmieszną ferajnę Ministranci nawijają o syropie ze Spritem Dobierz torebkę do skarpet bo najważniejszy jest ubiór Słoń to cyjanowodór wstrzyknięty w żyłę na chuju Składam śluby brudu zamiast ślubów czystości To król szczurów monarcha z dala od tłumu tych nornic Bóg bólu i wojny mam własne logo na ciuchach A huragan Katrina to moja pogoda ducha Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik To dla wkurwionych szczyli i tych co mają dość w chuj Wjeżdżam grubo na bity chociaż podobno Słoń schudł I znów Antybohater ci z papcia wpadł na melanż Pierdolę Wonder Woman trójzębem Aquamana Każdy ma teraz podrobione L I V Weź ich sprawdź no name'y pierdolą czym jest fame i hype Édith Piaf jest mi obca wciąż się jaram Demigodz Jak Leszek Pękalski randką ze zwłokami Ewy Braun Nie dla mnie jest celibat i chodzenie w habitach Na bitach zabijam i to mój naturalny habitat Więc zapnij pas bo po łbach będę skakać jak Cadillac Robię ci z bani sracz jakbyś z wiadra palił crack To Brain Dead Familia nie ma na nas skali brat A ty choć kasy brak to bujankę masz jak Paribas bank Każdy ruch to szach i mat a gwiazdki wciąż mam za nic Pionku twoja królowa może mi najwyżej konia zwalić Ja cuchnę wciąż wciąż trupem Wokoło gąszcz gąszcz trumien Tej ja jestem Słoń Słoń Twój martwy ziom ziom Nadal pod prąd prąd sunę Ja cuchnę wciąż wciąż trupem Wokoło gąszcz gąszcz trumien Tej ja jestem Słoń Słoń Twój martwy ziom ziom Nadal pod prąd prąd sunę Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik Pociągam znów spust Nadal mi obca empatia I jak gwóźdź w mózg Wbijam tu w brudnych Air maxach Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
HGH < umiejętności < MÓZG ps. jak mam zostawić chrześcijan to grecki słońca bóg to kobieta Bogini Religia Apostołów Alleluja Pauza Amen nie Ra kobieta tylko Ra pani 666 = BRA A PA ;*
Brudna podeszwa na twój ryj wjeżdża na czoło logo Nike'a
Wciąż odbijam od radiówek i bujanki w koloratkach
Ponoć dar mam więc się szykuj na kolejny poziom chamstwa
Nie gram rapu dla tych owiec co przed TV chłoną kłamstwa
Ponownie robię mindfuck pcham chuj ci w mózg
Słoń to prostak i ma dużo mniejszy zasób słów niż Groot
Łuski znów latają w studiu i już chyba znasz mnie kurwa
To Wojtek Dilinger zmienia twoją czaszkę w durszlak
Nie słucham gówna więc bierz tą śmieszną ferajnę
Ministranci nawijają o syropie ze Spritem
Dobierz torebkę do skarpet bo najważniejszy jest ubiór
Słoń to cyjanowodór wstrzyknięty w żyłę na chuju
Składam śluby brudu zamiast ślubów czystości
To król szczurów monarcha z dala od tłumu tych nornic
Bóg bólu i wojny mam własne logo na ciuchach
A huragan Katrina to moja pogoda ducha
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
To dla wkurwionych szczyli i tych co mają dość w chuj
Wjeżdżam grubo na bity chociaż podobno Słoń schudł
I znów Antybohater ci z papcia wpadł na melanż
Pierdolę Wonder Woman trójzębem Aquamana
Każdy ma teraz podrobione L I V
Weź ich sprawdź no name'y pierdolą czym jest fame i hype
Édith Piaf jest mi obca wciąż się jaram Demigodz
Jak Leszek Pękalski randką ze zwłokami Ewy Braun
Nie dla mnie jest celibat i chodzenie w habitach
Na bitach zabijam i to mój naturalny habitat
Więc zapnij pas bo po łbach będę skakać jak Cadillac
Robię ci z bani sracz jakbyś z wiadra palił crack
To Brain Dead Familia nie ma na nas skali brat
A ty choć kasy brak to bujankę masz jak Paribas bank
Każdy ruch to szach i mat a gwiazdki wciąż mam za nic
Pionku twoja królowa może mi najwyżej konia zwalić
Ja cuchnę wciąż wciąż trupem
Wokoło gąszcz gąszcz trumien
Tej ja jestem Słoń Słoń
Twój martwy ziom ziom
Nadal pod prąd prąd sunę
Ja cuchnę wciąż wciąż trupem
Wokoło gąszcz gąszcz trumien
Tej ja jestem Słoń Słoń
Twój martwy ziom ziom
Nadal pod prąd prąd sunę
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
0p0
Fajna Nuta
Brudna podeszwa na twój ryj wjeżdża na czoło logo Nike'a
Wciąż odbijam od radiówek i bujanki w koloratkach
Ponoć dar mam więc się szykuj na kolejny poziom chamstwa
Nie gram rapu dla tych owiec co przed TV chłoną kłamstwa
Ponownie robię mindfuck pcham chuj ci w mózg
Słoń to prostak i ma dużo mniejszy zasób słów niż Groot
Łuski znów latają w studiu i już chyba znasz mnie kurwa
To Wojtek Dilinger zmienia twoją czaszkę w durszlak
Nie słucham gówna więc bierz tą śmieszną ferajnę
Ministranci nawijają o syropie ze Spritem
Dobierz torebkę do skarpet bo najważniejszy jest ubiór
Słoń to cyjanowodór wstrzyknięty w żyłę na chuju
Składam śluby brudu zamiast ślubów czystości
To król szczurów monarcha z dala od tłumu tych nornic
Bóg bólu i wojny mam własne logo na ciuchach
A huragan Katrina to moja pogoda ducha
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
To dla wkurwionych szczyli i tych co mają dość w chuj
Wjeżdżam grubo na bity chociaż podobno Słoń schudł
I znów Antybohater ci z papcia wpadł na melanż
Pierdolę Wonder Woman trójzębem Aquamana
Każdy ma teraz podrobione L I V
Weź ich sprawdź no name'y pierdolą czym jest fame i hype
Édith Piaf jest mi obca wciąż się jaram Demigodz
Jak Leszek Pękalski randką ze zwłokami Ewy Braun
Nie dla mnie jest celibat i chodzenie w habitach
Na bitach zabijam i to mój naturalny habitat
Więc zapnij pas bo po łbach będę skakać jak Cadillac
Robię ci z bani sracz jakbyś z wiadra palił crack
To Brain Dead Familia nie ma na nas skali brat
A ty choć kasy brak to bujankę masz jak Paribas bank
Każdy ruch to szach i mat a gwiazdki wciąż mam za nic
Pionku twoja królowa może mi najwyżej konia zwalić
Ja cuchnę wciąż wciąż trupem
Wokoło gąszcz gąszcz trumien
Tej ja jestem Słoń Słoń
Twój martwy ziom ziom
Nadal pod prąd prąd sunę
Ja cuchnę wciąż wciąż trupem
Wokoło gąszcz gąszcz trumien
Tej ja jestem Słoń Słoń
Twój martwy ziom ziom
Nadal pod prąd prąd sunę
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Pociągam znów spust
Nadal mi obca empatia
I jak gwóźdź w mózg
Wbijam tu w brudnych Air maxach
Lewiatan pływam w morzu kłamstw i zawiści
To ten co zapierdala i nie patrzy na licznik
Jak Leszek Pękalski? ciekawe czy on zrobił komuś krzywde. Chory chłopak i tyle. Pewnie przypisali.
486 503 – 26/08/2020
Pierdole wonderwoman trojzębem aquamana xD
Spoko ja moje inicjały łjk POZDROOO
0:33 – 0:47 – dziękuję, można się rozejść 😅
Lewiatan… ten sklep widzę w głowie gdy to słyszę 😐
HGH < umiejętności < MÓZG ps. jak mam zostawić chrześcijan to grecki słońca bóg to kobieta Bogini Religia Apostołów Alleluja Pauza Amen nie Ra kobieta tylko Ra pani 666 = BRA A PA ;*
Jdtk i co teraz łoł
Przeciez ten bit jest najlepszy na świecie
1:39 ale tu się ogień zaczyna
PIERDOLE WONDER WOMAN TRÓJZĘBEM AQUAMENA ! 😀
Kozak! 😍🤘
Kozak!!! 😃
Ale rozkurw !!!
Teraz widzę że tytuł "Lewiatan" byłby lepszy
Chce klip do tego!!!!
ale mistrzostwo z pomyłką łososia z pstrągiem. 🙂
Przecież ten numer aż błaga o cuty Returnersów na końcu
kto z live? 😀
Słoń ya dead homie 😀
Słoń schudł? Pierdolenie… nadal grubo nawija!
Halo ! Zróbcie klip do tego kawałka! <3