https://youtube.com/watch?v=-L6S2mUL2A4
(Zwrotka)
Dlaczego nosisz g艂upie przebranie cz艂owieka?
Dobrze wiesz kim jeste艣, nie narzekaj
Dobrze wiesz co my艣lisz, z tym si臋 nie ukryjesz
Od st贸p a偶 po szyj臋, utopiony w sokach
Niewinnych ofiar, zosta艂y po prorokach
Tylko 艣liskie 艣lady i rozr膮bane cz艂onki
Ludzie ch艂odni, kiedy艣 modni, teraz w grobach
Widz臋 w Twoich oczach, pod przykrywk膮 bia艂ka
Jak w 艣rodku g艂owy trwa bezustanna walka
Pod chor膮gwi膮 Czarta walczy dobrze znany
Zawisza- najczarniejszy z czarnych
Otwiera Bogu rany wyrze藕bione w brzuchu
Rozrywa warstw臋 strup贸w, ach, niczym Brutus
Wbija swoj膮 chwa艂臋 pod boskie 偶ebra
Pod postaci膮 mi臋sa wyprute idea艂y
Nie pami臋tam by ten 艣wiat kiedy艣 by艂 wspania艂y!
Pola chwa艂y zamieni艂y si臋 w pola rzezi
Ciekawe czy B贸g by艂 ju偶 u spowiedzi
Widz臋 co siedzi, tam g艂臋boko w Tobie
Widz臋 miejsce gdzie ko艅czy i zaczyna si臋 cz艂owiek
Upiorni husarze o czarnych skrzyd艂ach
Zacz臋艂a si臋 gonitwa, na przedpolach bitwa
Jedna pierdolona szar偶a i buchn臋艂a posoka
Z rozbitego lanc膮 wszechwidz膮cego oka
Drzazgi z krzy偶a zatkni臋te pod kolanem
Mo艣ci Boruta z krwi sprawia atrament
Podpisz cyrograf a z Diab艂em 艁a艅cuckim
B臋dziesz kontrolowa艂 ubytek ludzki
Krzyk, j臋k, b贸l i ciemno艣膰
Nie b臋dziesz mia艂 bog贸w cudzych przede mn膮
Dlaczego nosisz to g艂upie przebranie?
Twoja w艂asna pycha b臋dzie dzisiaj g艂贸wnym daniem
Cz艂owiek? To brzmia艂o dumnie zanim powsta艂
Rzucony w ciemi臋 ze Stw贸rc膮 si臋 rozsta艂
Rozsta艂 si臋 i nie wr贸ci sk膮d przyby艂
Skoro Ty jeste艣 Diab艂em, B贸g nie mo偶e by膰 prawdziwy
Parzy jak pokrzywy, ledwo 偶ywy Stw贸rca
W dzisiejszych czasach wiara najcz臋艣ciej jest wybi贸rcza
Panie ratuj, bo znowu mam k艂opoty
Dooko艂a wrony, drog臋 przebiegaj膮 czarne koty
Sam bym si臋 wkurwi艂 i poszed艂 w choler臋
Siniec za siniec, zdychajcie przyjaciele
Kiedy艣 was kocha艂em, dzi艣 przede mn膮 Judasze
Wi臋c nie dziwcie si臋, 偶e was katuszami strasz臋
Zabior臋 was wszystkich na Ark臋 Pot臋pienia
Ostateczny potop, koniec mi艂osierdzia!
Utopi臋 ludzi w ich w艂asnych grzechach
I Ty cz艂owieku nie m贸w, 偶e to nietakt
Nie b臋d臋 przeprasza艂, bo nie mam za co
Popatrz przed siebie, kurwy si臋 bogac膮
Na nieszcz臋艣ciu bli藕nich, wyrwijmy im sumienia
Pierdolony 艣wiat jebanego znieczulenia!
Jeste艣 stworzony na marne podobie艅stwo
Okaza艂e艣 si臋 by膰 kl臋sk膮, dobrze wiesz to
Stworzony na marne podobie艅stwo
Jeste艣 moj膮 kl臋sk膮! i Ty dobrze wiesz to!