(Intro)
Ble, ble, ble
Kolo-koo
(Refren)
Kolonia specjalna
Wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów
, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią “Ble, ble, ble”
(Zwrotka 1)
Ruszam w delegację ze specjalnej szkoły
Są wakacje! Słońce na jezioro rzuca połysk
Docieram na miejsce, teraz wyciągam toboły
Wkoło wszyscy mają japy jak pierdolone mongoły
Biorę słoik po Nutelli, obtaczam pisiorem
Po kolacji będę wkręcał, że to taki podwieczorek
Zaraz zleci się gromada, wykładam chuja na stół
Wtedy jest jedna zasada: “Nie patrz w dół, nie patrz w dół”
Ci Azjaci to wariaci, dzisiaj jakiś chory kotek cnotę ze mną straci
Jeden z chorych braci, cierpiących na wodogłowie
Opierdolił w kiblu kreta, zabrało go pogotowie
Drugi wywrotowiec z chorobą sierocą
Prawdziwy sportowiec, kochał pływać nocą
Wyrwał się po zmroku, wychowawcy piją wino
A on topi się w tym czasie jak jebany lód Bambino
(Refren)
Kolonia specjalna
Wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów
, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią “Ble, ble, ble”
SIEMA