(Refren)
Skacz, poguj, nie stój dalej z boku !
Skacz, poguj, potem się uspokój dalej !
(Zwrotka 1)
Skacz pozwól się dziś ciału mocno wyżyć
Skacz napewno masz dość tygodniowych przeżyć
Skacz wyrzuć z siebie całą skrywaną złość
Skacz tak byś poczuł że masz kurwa dość
Boom bap napierdala po ulicach miast
Za dala od rozgłosu i plejady gwiazd
To parszywa ironia że młodych wszystko wkurwia
Bo na rynku pracy jest jedna wielka chujnia
Trawi mnie żenada wobec rządów tego świata
Jedynym słusznym rozwiązaniem jest chyba anarchia
A rasa ludzka znów buduje upadku Wieżę Babel
Skacz pogój bo z tego będzie wielki bajzel
Musimy się pojednać by obalić burdel
Chcemy spokojnego bytu oraz czystych sumień
Papierem zawodowym możesz podetrzeć sobie dupę
Warunki płacy w Polsce zasługują na pogardę
(Refren)
(Break)
Skacz zmieszaj z błotem słowo bezrobocie
Skacz świnie przy korycie przepuszczają krocie
Skacz jeśli kurwa odczuwasz niedolę
Skacz jeśli cierpisz na dezaprobatę
(Zwrotka)
Chaos wpłata się w szeregi potępionych mas
Mamy dość klasyfikacji społeczeństwa klas
Jebane trybiki wyznaczają ludzikom godność
Ich parszywa mowa to pozorna wolność
(Refren/Outro)